Powidła śliwkowe z rumem
Powidła śliwkowe z rumem to oprócz klasycznych powideł moja ukochana wersja. Rum wspaniale podkreśla smak śliwki, nie zaburza go, nie maskuje a wręcz wydobywa pełen aromat śliwki ze śliwki. Powidła z rumem przydadzą się na jesienno-zimowe wieczory, wspaniale podkręcą również ciasto takie jak Pleśniak.
Składniki na 4 słoiki po 235 ml każdy:
2 kg dojrzałych śliwek węgierek
60 ml rumu
50 g cukru (opcjonalnie)
Śliwki umyć, wypestkować wrzucić do garnka z grubym dnem lub teflonowego. Przykryć garnek, zagotować śliwki. Śliwki puszczą sporo soku.
Zdjąć pokrywkę. Smażyć powidła na małym ogniu przez około 1,5 godziny co jakiś czas mieszając. Odstawić powidła do całkowitego ostygnięcia, najlepiej na całą noc.
Następnego dnia należy spróbować czy odpowiada nam smak - słodkość powideł. Jeśli śliwki są za kwaśne należy dodać cukier. Potem ponownie smażyć powidła na małym ogniu, często mieszając, do momentu, aż sok odparuje a powidła zgęstnieją. Pod koniec wlać rum. Chwilę pomieszać. Zdjąć z ognia.
Przygotowanie słoiczków na powidła (wyparzanie):
Słoiczki i pokrywki umyć, wysuszyć. Wstawić do zimnego piekarnika. Następnie rozgrzać piekarnik do temperatury 120°C. Od momentu nagrzania piekarnika wyparzać słoiki przez 15 minut.
Gorące powidła przekładać do wyparzonych ciepłych słoików. Krawędzie słoików dokładnie wytrzeć, słoiki zakręcić.
Pasteryzacja powideł:
Na dno sporego garnka położyć podwójnie złożony kawałek ręcznika papierowego lub ściereczkę. Wstawić słoiki tak by się nie stykały.
Do garnka wlać ciepłą wodę tak by sięgała trochę powyżej połowy wysokości słoików.
Wodę doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 10 minut.
Słoiki z powidłami wyjąć z garnka, postawić do góry dnem i zostawić do całkowitego wystudzenia.
Sok z leśnych jeżyn
Sok z jeżyn, który zachowuje większość swoich witamin i minerałów.
Taki sok jest dla nas bardzo korzystny.
Zawiera cukry, kwasy organiczne, prowitaminę A, witaminy z grupy B, witaminę C, witaminę K, pektyny, garbniki oraz potas, wapń i magnez, kwas foliowy.
Owoce jeżyn pozytywnie wpływają na pracę przewodu pokarmowego oraz są wskazane w zaburzeniach nerwowych u kobiet w okresie przekwitania ze względu na właściwości uspokajające.
Aby na taką w sumie niedużą ilość owoców nie wyciągać z czeluści szafy wielkiego sokownika, przygotowałam sok z pomocą starego, poczciwego garnka do gotowania mleka. Takiego z gwizdkiem i podwójnymi ściankami wypełnianymi wodą :-) Dzięki temu garnkowi sok się nie zagotował, a tylko mocno podgrzał.
A z owoców, które zostały po odcedzeniu soku zrobiłam przecier do tarty.
Sok z leśnych jeżyn
około 750 ml
900 g leśnych jeżyn
450 g cukru
Do garnka na mleko o pojemności 2 litrów wsypać opłukane owoce, przykryć pokrywką, postawić na palniku i poczekać aż garnek zacznie gwizdać. Od czasu do czasu przemieszać, szczególnie na początku.
Zdjąć z palnika, wsypać cukier i wgnieść go trochę w owoce za pomocą drewnianej łyżki.
Przykryć pokrywką i z powrotem postawić na palnik. Zmniejszyć moc palnika do minimum. Podgrzewać przez 35-40 minut. W tym czasie 2-3 razy przemieszać drewnianą łyżką.
Przygotować wyparzone butelki.
Gotowy sok przelać przez gęste sitko do np. dzbanka. Gdy sok przestanie lecieć, lekko odcisnąć owoce, aby odzyskać jeszcze trochę soku. Gorący sok przelać z pomocą lejka do butelek. Zakręcić i wystudzić. Wstawić do lodówki do zużycia w niedługim czasie, lub do spiżarni/piwnicy, aby użyć w zimie.
Przecier do tarty z pozostałych owoców
około 1 szklanka
jeżyny (pozostałości po 900 g owoców)
1 jabłko
Owoce, które zostały na sicie, przetrzeć do garnka drewnianą pałką. Ile się da. Jabłko obrać ze skórki i zetrzeć do jeżyn na tarce o dużych oczkach. Gotować mieszając przez 5 minut.
Pycha!!!
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |